Detektory gazów są obecnie wysoko zaawansowanymi urządzeniami pomiarowymi. Producenci wykonują ogrom własnych doświadczeń i badań, aby zaimplementować w nich najbardziej nowoczesne funkcje, chroniące nas przed niebezpieczną atmosferą. Są profesjonalistami w zakresie zagrożeń. Wybierając detektor gazów nie musimy posiadać całej tej wiedzy. Jednak niezbędne jest dobre poznanie własnego miejsca pracy oraz występujących tam zagrożeń.
1. Czy potrzebujesz osobistego detektora gazów czy zdalnie pobierającego próbki?
Inne zagrożenia występują w ciasnych zamkniętych przestrzeniach, a inne na dużych powierzchniach. Jeśli planujesz pracę np. w studzience, kanale lub cysternie, koniecznie zbadaj atmosferę tam panującą zanim wejdziesz do środka, na przykład za pomocą bardzo nowoczesnego detektora gazów GasAlert Max XTII lub innego wysoce profesjonalnego detektora MultiRae Lite. Do tego niezbędny będzie miernik gazów z pompką lub wężykiem, który zdalnie pobierze próbki. Jeżeli wykaże zagrożenie (zwykle metanem), nie planuj wchodzenia do środka. Wszelkie prace wewnątrz zacznij po wykonaniu wentylacji, o ile to możliwe. Dlaczego ważne jest zbadanie atmosfery pod pokrywą włazu zanim ją zdejmiesz? Jeśli pod nią zgromadził się metan, który jest gazem silnie wybuchowym, nie można użyć nie iskrobezpiecznego narzędzia do otwarcia pokrywy. Inaczej spowodujemy wybuch. W takich przypadkach detektor osobisty umieszczony w okolicach głowy to za mało.
2. Jakie gazy chcesz mierzyć?
Jeśli jesteś pewien, że może wystąpić tylko jedno zagrożenie, możesz użyć detektora jednogazowego. Jeśli wchodzisz do cysterny i wiesz, że nie występują tam gazy wybuchowe czy toksyczne, zbadaj ubytek tlenu, na przykład za pomocą detektora jednogazowego ToxiRae Pro, który zapewnia w pełni profesjonalną i bezprzewodową transmisję danych w czasie rzeczywistym. Zamknięta i czysta cysterna, to miejsce w którym metal koroduje pochłaniając tlen. Im większy ubytek tlenu (czyli mniejsze stężenie niż 20,9%), tym większe zagrożenie dla zdrowia i życia. Detektor gazów ToxiRae Pro daje użytkownikowi możliwość samodzielnej wymiany sensora, który można wybrać z pokaźnej gamy sensorów gazów, nie tylko tlenku węgla, siarkowodoru, tlenu, ale też amoniaku, chloru, formaldehydu i innych, w sumie ponad 20 wymiennych sensorów elektrochemicznych. Urządzenie zachowuje przy tym dane odczytu.
Jednak w innych pomieszczeniach może wystąpić cała paleta niebezpiecznych gazów. Dlatego warto używać chociaż standardowych detektorów czterogazowych, które szybko zbadają atmosferę na wypadek przekroczenia stężeń dla tlenu, siarkowodoru, tlenku węgla i gazów wybuchowych. Przykładem takich rozwiązań są detektor gazów GasAlert MicroClip X3 który może być zanurzony do 45 minut w wodzie na głębokości do 1,2m czy detektor wielogazowy MicroRae, który może mierzyć również siarkowodór. Dodatkowo zawiera on bardzo atrakcyjne funkcje jak panic alarm, łączność z telefonią komórkową oraz – szczególnie ważne dl straży pożarnej – czujnik bezruchu. W przypadku monitorowania wypadków przy pracy, detektor będzie gromadził niezbędne dane o długości czasu pozostawania użytkownika w stanie bezruchu. Jeśli istnieje podejrzenie zagrożenia zdrowia lub życia, detektor uruchamia alarm na urządzeniu oraz transmituje go bezprzewodowo do managera / dowódcy akcji.
3. Czy potrzebujesz tylko osobistego detektora gazów czy dodatkowo stacjonarnego?
W niektórych pomieszczeniach użycie detektora osobistego to za mało. Przykładem takiego miejsca jest chłodnia pracująca z amoniakiem. Osoba wchodząca do środka powinna być zabezpieczona detektorem wykrywającym amoniak np. detektorem BW Ultra (detektor posiada tryb obserwacji wejścia do przestrzeni zamkniętej, który znacznie ułatwia podjęcie szybkiej decyzji o dalszym działaniu). Bada do 5 gazów z szerokiej gamy zagrożeń. Można też użyć prostego jednogazowego detektora Honeywell BW™ Solo , pozwalającego na dobór odpowiedniego sensora z pokaźnego zakresu czujników, jak np. chloru, azotu, fosforowodoru, dwutlenku siarki, siarkowodoru itd. Dlaczego w chłodni system stacjonarnej detekcji gazów to za mało? Z reguły rury rozprowadzające amoniak rozmieszczone są po całej chłodni. Rozszczelnienie może zdarzyć się na skutek czynników zewnętrznych np. uderzenie wózkiem widłowym lub nawet samoistnie czy podczas konserwacji. Może nastąpić gdzieś z dala od wejścia i od głowic pomiarowych, które umieszczone są pod sklepieniem. Zanim chmura amoniaku dojdzie do głowicy detektora wywołującej alarm, może minąć trochę czasu. Człowiek, który nie będzie zabezpieczony i poinformowany przez detektor osobisty o zbliżającym się zagrożeniu, znajduje się w ogromnym niebezpieczeństwie. Zwykłe przewietrzenie pomieszczenia może być niewystarczające i zbyt późne. Dlatego najlepszym sposobem zabezpieczenia jest nie tylko detektor osobisty, ale też używanie ochron osobistych jak maski pełnotwarzowe z filtrami, a w ekstremalnych sytuacjach awaryjnych aparat oddechowy i ubranie gazoszczelne.
Temat zagrożeń w atmosferze jest bardzo szeroki, a niniejszy tekst nie wyczerpuje zagadnienia. Każdy z nas może mieć do czynienia z innymi niebezpieczeństwami. Dlatego warto skierować swoje kroki do dobrego doradcy, który zna specyfikę pracy w Twojej branży. Jeśli chciałbyś porozmawiać o swoich potrzebach w tym zakresie, skontaktuj się z nami. Szkolimy i dobieramy odpowiednie mierniki gazów dla wielu branż już od prawie 20 lat.